Pokazywałam Wam już moje surowe choinki z wikliny papierowej.
Dziś prezentuję Wam już ozdobione. Wszystkie bardzo podobne, choć nieco różnią się od siebie.
Tyle. W przedświątecznym czasie nie ma czasu na pisanie, na czytanie, więc zasypałam Was zdjęciami ;)
Pozdrawiam i biegnę lukrować pierniczki (pierwszy raz), może się uda ;)
Prześliczne choinki,cudne wykonanie:)
OdpowiedzUsuńwidzę że ni tylko ja pierwszy raz postanowiłam pierniczkować:)
Pozdrawiam ciepło.
Edytko cudnie je ozdobiłaś :)
OdpowiedzUsuńSą piękne. Pierwsza myśl - jakże starannie wykonane.
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne! Dopięte na ostatni guzik, a raczej gwiazdkę :)
OdpowiedzUsuńUrzekły moje oko te piękne choinki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń