Podczas, gdy na blogach namiętnie pojawiają się już świąteczne wytwory, mnie natchnęło na robienie biżuterii ;)
Na początek wisiorek ze złotymi spękaniami i wysadzanym koralikiem, wykończony łańcuszkiem, a zawieszony na plecionym sznurku.
Co prawda nie do kompletu, ale powstał jeszcze pierścionek. Pod szklanym kaboszonem zamknęłam fragment spreparowanego liścia z odrobiną mieniącego brokatu. Z bliska wygląda dość tajemniczo, a na zdjęciach widać, jak się światło w nim odbija ;)
Mam już pomysł na jesienne korale, choć muszę przyznać, że pod wpływem świątecznych inspiracji, które podziwiam na waszych blogach, że powoli i ja zaczynam myśleć o zimowych pracach.
Póki co, serdecznie i ciepło pozdrawiam :)