Miałam Wam pokazać kartkę, którą ostatnio wykonałam,
ale skoro tak koralikowo się u mnie zrobiło,
postanowiłam pokazać kolejne dwie bransoletki.
Pierwsza z przewagą złota i dodatkiem brązu
druga brązowa z dodatkiem starego złota.
Posiada delikatny wzorek, ale głównie na zdjęciach jest widoczny.
Do kompletu wykonałam również naszyjnik, jednak nie udało mi się
sfotografować całego kompletu.
Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni ;)
Na deser częstuję Was ciasteczkami maślanymi wg przepisu Anny Starmach.
Ciasteczka piekłam w deszczowy wieczór (których ostatnio coraz więcej),
a nie ma niczego lepszego na smutki i deszczową pogodę niż pyyyszne ciasteczka ;)
Zatem przesyłam słodkie pozdrowienia
i gorąco dziękuję za odwiedziny i ciepłe komentarze :)
Bransoletki urocze. Pierwsza jest the best:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne koralikowe cuda:) Ciasteczka prezentują się smakowicie, a na kartkę czekam z niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Bransoletki są wspaniałe. Muszę wreszcie zaopatrzyć się w zapas toho i spróbować...
OdpowiedzUsuńA te ciasteczka mmm! Maślane lubię najbardziej :-)