Pamiętacie moje bransoletki - o np. te: klik?
Postanowiłam zrobić jeszcze kilka, a oto efekty.
Na początek w odcieniach czerwieni, brązu i złota:
Tutaj w odcieniach błękitu i fioletu plus złoto - również wewnątrz bransoletki:
Ponownie czerwienie, ale tym razem z domieszką pomarańczowego, różowego, malinowego i złota:
I jeszcze jedna, tym razem węższa niż poprzednie. Dominują odcienie błękitu turkus (także od wewnątrz) i odrobina fioletu. Nie obeszło się bez złota ;)
A tutaj wszystkie razem:
Jak minął Wam długi weekend?
Mi bez internetu ;)
Następny mój post nie będzie o biżuterii,
pojawią się papierki - obiecuję ;)
Życzę wszystkim miłego powrotu do pracy po długiej przerwie :)
Piękniusie zresztą jak wszystkie wcześniejsze :)
OdpowiedzUsuńMój weekend był bardzo pracowity, jak co roku w sezonie komunijnym :)
Buziaki :)
Są śliczne. Szczególnie podobają mi się te w odcieniach czerwieni.
OdpowiedzUsuń