Na początek zaproszenia na Chrzest Św. w ciepłych barwach, z papierów opalizujących. Niestety na zdjęciach nie widać balasku, alni na złotym, ani na miedzianym papierze.
Przy okazji pokażę Wam chustę, którą udało mi się wyszydełkować.
Chusta jest spora, ponieważ miałam problem ze sfotografowaniem jej. Ma za to jeden wielki plus: jest bardzo ciepła ;)
I jeszcze moje surówki.
Wiem, że na Waszych blogach królują już świąteczne klimaty, a u mnie wciąż ich brak. Zaczynam jednak intensywnie o nich myśleć i spróbowałam zmierzyć się z wikliną papierową kolejny już raz, ale po raz pierwszy choinki i wianek. Myślę, że wyszły mi moje surówki, teraz muszę je "doprawić". Efekt pewnie za jakiś czas :)
Ponieważ jest sobota, dlatego życzę Wam, żeby była długa i pracowita, a przede wszystkim twórcza :)
Zaproszenia bardzo udane, ale najbardziej zauroczyły mnie prace z papierowej wikliny, piękne są- widać serce i cierpliwość jakie w nie włożyłaś a o chuście już nie wspominam, bo szydełko pozostanie dla mnie w strefie marzeń - cierpliwości do nauki to ja nie mam wogóle a Tobie wyszło fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, też życząc udanego, twórczego weekendu!
Bardzo ładne zaproszenia, a chusta jest cudowna :) Choinki i wianek wikliny są bardzo ładne. Czekam na zdjęcie już ozdobionych :) Zdjęcie Twoje przy stoliku bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są świetne :) Mmmm, otulić się taką cieplutką chustą, super :)
OdpowiedzUsuńAleż TY jesteś wszechstronna:-) Tak, chusta przepiękna!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńAleż tu wszystkiego :) śliczne zaproszenia, papierowa wiklina jak pomalujesz i ozdobisz będzie wyglądała imponująco, a chusta.... mmmm to dopiero gratka dla kogoś takiego jak ja :) uwielbiam szydełkować, cudnie Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńZaproszenia są śliczne :) Delikatne i wystarczająco zdobne :) Chustę szczerze podziwiam, a surówki - bomba! Już nie mogę się doczekać końcowego efektu :))
OdpowiedzUsuń