Też tak macie, że jak już wreszcie uda Wam się zrobić coś,
co wydawało się być niemożliwe do zrobienia,
to idąc za ciosem sprawdzacie swoje umiejętności robiąc kolejną taką rzecz?
Ja tak czasem mam.
Dlatego niech Was nie dziwi, że u mnie kolejna bransoletka ;)
Tym razem w marmurkowa w odcieniach brązów i zieleni,
zawieszka z podwójnym kaboszonem
- po obu stronach panie z obrazów Alphonse'a Muchy
Dziękuję za odwiedziny
i pozdrawiam :)
Przepiękna, a kaboszonowa zawieszka dodaje szyku i elegancji :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna bransoletka, kabaszon prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńTeż czasem tak mam że wpadam w ciąg robienia podobnych rzeczy, jeśli ta pierwsza mnie satysfakcjonuje:)
Pozdrawiam ciepło.
NO, chwilkę mnie nie było w blogowym światku, ale widzę że nie marnowałaś czasu!!! Coś nowego, coś bardzo fajnego!!! Kabaszonik nadaje całości klimatycznego smaczku.
OdpowiedzUsuńGatki dla Jasia przeurocze!!! Pozdrawiam :)
Śliczna! :)
OdpowiedzUsuń